Lokalny portal internetowy 4lomza.pl relacjonuje ostatnie posiedzenie Rady Miejskiej Łomży, na którym rozpatrywany był projekt drastycznych, bo ok 50-procentowych podwyżek opłat za gospodarowanie odpadami. Powodem podwyżek jest deficyt finansowy Regionalnej Instalacji do Przetwarzania Odpadów Komunalnych, ZGO Czartoria, która obsługuje Łomżę i 20 okolicznych gmin.
Instalacja mechaniczno-biologicznego przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych została zbudowana przez spółkę miejską z funduszy unijnych i od 2013 r. rozpoczęła funkcjonowanie jako jedyna instalacja RIPOK obsługująca region, tj. 20 gmin w powiecie łomżyńskim. Zarządzająca instalacją spółka miejska obawiają się, że jeżeli Rząd PiS nie wycofa zakazu składowania odpadów palnych, który ma wejść w życie od 1.01.2016, to opłaty będą musiały raz jeszcze znacząco wzrosnąć.
W związku ze złą sytuacją finansową zarząd spółki ZGO Czartoria postanowił zakupić śmieciarki i konkurować z prywatnymi firmami na rynku odbierania odpadów. Prezes ZGO Jan Perkowski jest również przekonany, że od czerwca br. wprowadzone zostaną zamówienia in-house i wówczas spółka miejska będzie mogła przejąc cały rynek odbierania odpadów, wyrzucając z tego rynku prywatną spółkę “BŁYSK”,która na podstawie przetargu z 2013 dostarcza do ZGO Czartoria ponad 50% odpadów z Łomży.
Takie plany wywołały sprzeciw właściciela firmy BŁYSK Andrzeja Marczyka, który zarzucił Wiceprezydentowi Garlickiemu, że w ten sposób wydaje wyrok na jego firmę. Wiceprezydent Łomży ripostując stwierdził: -Firma prywatna działa, aby zarabiać, a spółka miasta nie jest nastawiona na duży zysk, ale ma zaspokoić potrzeby”.
aniana