Minister Mazurek zapowiada in-house w odpadach.

Sławomir Mazurek, Podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska odpowiedzialny za gospodarkę odpadami, w wywiadzie dla Portalu Samorządowego (portalsamorzadowy.pl) stwierdził: “Jesteśmy zwolennikami doprowadzenia do tego, by reforma nie stanęła w połowie i był in-house dla samorządów.”
Czytaj: http://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/przetargi-na-odbior-odpadow-komunalnych-moga-zniknac-ministerstwo-srodowiska-obiecuje-in-house,76933.html

Jednym z głównych promotorów likwidacji przetargów w gospodarce odpadami jest Prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza, który swego czasu zachęcał samorządowców do bojkotowania przepisów ustawy czystościowej  i bezprzetargowego zlecania odbierania odpadów własnym spółkom. Po przegranej skardze w Trybunale Konstytucyjnym, Prezydent Inowrocławia skierował skargę na przepisy obligujące gminy do organizowania przetargów do Komisji Europejskiej.
Czytaj: portalsamorzadowy.pl: Ryszard Brejza zawiadomił Brukselę w sprawie bezczynności Polski

Deklaracja Ministra Mazurka z pewnością zadawala również organizacje samorządowe. W grudniu ub. roku przedstawiciele Związku Miast Polskich informowali, że mają już gotowy projekt ustawy, która będzie pozwalała zlecać bez przetargów spółkom samorządowym odbieranie i zagospodarowanie odpadów.
Czytaj:http://biznesalert.pl/zwiazek-miast-polskich-chce-zlecac-wywoz-smieci-swoim-podmiotom-bez-przetargu/

W ubiegłym tygodniu posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, który zakłada nie tylko likwidację przetargów w gospodarce odpadami, ale również możliwość zlecania przez gminy, bez stosowania przepisów prawa zamówień publicznych, własnym spółkom innych usług komunalnych.
Czytaj: Projekt nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości – posłowie PSL chcą likwidacji przetargów

Zdecydowany sprzeciw wobec likwidacji przetargów w gospodarce odpadami zgłaszają od dawna przedstawiciele prywatnych firm, którzy nie mają co do tego wątpliwości, że zamówienia in-house posłużą samorządom do eliminowania prywatnej konkurencji i zastąpienia firm prywatnych spółkami samorządowymi. Podkreślają przy tym, że zlikwidowanie konkurencji w gospodarce odpadami nie jest podyktowane prawem unijnym tylko dążeniem samorządów, w szczególności dużych miast, do odtworzenia po 25 latach monopolu spółek gminnych w gospodarce odpadami. Zastąpienie firm prywatnych przez spółki komunalne spowodowałoby – jak wskazują przedsiębiorcy – nieunikniony w warunkach monopolu wzrost opłat dla mieszkańców.
Dlatego w odróżnieniu od samorządowców, przedsiębiorcy prywatni mogą czuć się rozczarowani, wszak – co podkreślano na niedawnej konferencji branżowej – to przede wszystkim posłowie Prawa i Sprawiedliwości zgłosili w 2008 r. zdecydowany sprzeciw wobec przepisów nowelizujących prawo zamówień publicznych, które miały wprowadzić zamówienia in-house. Prezentujący w czasie debaty plenarnej w Sejmie stanowisko PiS poseł Leonard Krasulski stwierdził wówczas: “Ze środków przekazywanych przez samorządy, spółki komunalne będą mogły organizować “własne” przetargi i zlecać firmom prywatnym podwykonawstwo. Otwiera się w ten sposób nowe pole do korupcji, kumoterstwa i nepotyzmu, a także grozi to, poza monopolizacją usług dla ludności,wzrostem cen i spadkiem jakości. Doprowadzić może do marnotrawienia publicznych pieniędzy, choćby z braku profesjonalnego zarządzania spółkami związanego z kadencyjnością władz gmin i zarządów spółek.”
(stenogram z 12. posiedzenia Sejmu w dn. 12.06.2008 r. http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter6.nsf/0/3F036EEA2F10DCF4C125767A003316DB/$file/17_b_ksiazka.pdf

W trakcie wspomnianej debaty branżowej podkreślano również, że PiS szło do wyborów z hasłami zwiększenia dostępu do rynku zamówień publicznych małych i średnich przedsiębiorstw i zobligowania samorządów do zapewnienia równoprawnej konkurencji dla tych przedsiębiorstw. Jak się jednak okazuje spółki samorządowe mogą uzyskać specjalne przywileje i w efekcie byt wielu spółek prywatnych może być zagrożony.