Sprytna BIEDRONKA, czy rzetelny LIDL? Jak w praktyce zafunkcjonowały nowe przepisy o ograniczaniu zużycia toreb foliowych.

5313

Zgodnie ze znowelizowaną pod koniec 2017 roku ustawą o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi, lekkie torebki foliowe na zakupy podlegają od 1 stycznia br. opłacie recyklingowej w wysokości 20 gr. netto za 1 sztukę. Placówki handlowe, które często wydawały takie torebki swym klientom za darmo, zostały zobowiązane tą ustawą do naliczania wspomnianej opłaty oraz należnego od niej podatku VAT i jej pobierania od kupujących i odprowadzenia na specjalny rachunek budżetu państwa. Opłacie tej podlegają jednak wyłącznie torebki o grubości od 15 do 50 mikrometrów – stosowane najpowszechniej w sklepach wielkopowierzchniowych, jak i w mniejszych placówkach detalicznych. Wprowadzenie tych przepisów podyktowane zostało dyrektywą unijną zobowiązującą państwa UE do radykalnego ograniczenia w najbliższych latach ilości wprowadzanych na rynek tzw. „foliówek jednorazowych”, które stanowią bardzo trudny do przetworzenia odpad. Dyrektywa zakłada, że w do końca 2019 r. w krajach UE roczne zużycie lekkich toreb nie powinno przekraczać 90 sztuk na osobę, zaś docelowo do końca 2025 powinno zostać ograniczone do 40 takich toreb w przeliczeniu na osobę. Wg szacunków, statystyczny Polak zużywał dotychczas ok 300 foliówek rocznie.

Już w pierwszych dniach wprowadzenia tych nowych regulacji w mediach ukazały się liczne publikacje opisujące w jaki sposób sieci i placówki handlowe wprowadziły te zmiany. Przy tej okazji najbardziej nagłaśniano, że niektóre sieci handlowe znalazły obejście nowych przepisów. Portal FAKT24.pl w publikacji „Biedronka znalazła sprytny sposób na podatek od reklamówek!” alarmował, że największa w Polsce sieć sklepów „Biedronka” należąca do konsorcjum Jeronimo Martins, zastąpiła lekkie torby foliowe torbami z grubszego tworzywa (o grubości ponad 50 mikrometrów), które nie są objęte opłatą recyklingową, sprzedawanymi zaledwie po 25 gr. Tak więc – w opinii dziennikarzy FAKT-u – wskutek takich praktyk budżet państwa nie zarobi na opłacie recyklingowej po 25 gr od każdej torby sprzedanej w Biedronce, gdyż sieć ta zapłaci jedynie po 5 groszy podatku VAT od każdej torby. W odróżnieniu od portugalskiej Biedronki – jak zauważył FAKT – niemiecka sieć LIDL literalnie zastosowała się do nowych przepisów ustawowych i do ceny sprzedawanych dotychczas po 8 gr toreb doliczyła 25 gr opłaty recyklingowej. Przez to torebki foliowe sprzedawane w sieci LIDL mimo, iż są cieńsze od tych z Biedronki, kosztują drożej (33 groszy).

Jak ustaliła redakcja portalu odpady.net.pl, podobnie jak Biedronka, także inne sieci handlowe np. AUCHAN, stosownie do przepisów ustawowych, zrezygnowały z bezpłatnych foliówek wprowadzając w to miejsce grubsze, a przez to bardziej wytrzymałe torby sprzedawane po ok 25 groszy. Torby takie są już obecnie coraz częściej stosowane jako wielokrotnego użytku, podobnie jak najbardziej trwałe torby z poliuretanu, za które trzeba zapłacić od 2 do 5 zł.

Podsumowując, można więc stwierdzić, że różne sieci handlowe wprowadziły różne rozwiązania, które z pewnością już w pierwszym roku obowiązywania nowych przepisów przyniosą oczekiwany efekt w postaci znaczącego ograniczenia zużycia lekkich toreb foliowych. Taki właśnie był przecież zasadniczy cel ubiegłorocznej nowelizacji ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi. Opłaty recyklingowe nie mają bowiem stanowić, wbrew twierdzeniom niektórych publicystów, kolejnego podatku przysparzającego dochodów budżetowi, lecz instrument ekonomiczny stymulujący redukcję wytwarzania odpadów.

Jacek Kali

UDOSTĘPNIJ

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ