Pani Katarzyna wynajęła działkę firmie, która zgromadziła na niej setki ton toksycznych odpadów. Firma zaczęła zmieniać właścicieli, a kobieta została z górą śmieci. – To klasyczny schemat. Szanse na zabranie śmieci przez właściciela są bliskie zeru – przyznają urzędnicy.