[mol]

Zadzwoniłam do swojego WIOŚ po radę. Uprzejmy Pan wyjaśnił mi, iż jeżeli firma posiada interpretację Ministra Środowiska, że odpad nie powstaje to nie trzeba przekazywać żadnej karty przekazania odpadów bo odpady nie będą powstawać. Zapewnił, że podczas kontroli z tym problemu nie będzie. Podał mi jeszcze, ze odpady faktycznie nie będą powstawać – cały problem postępowania z odpadami przejmuje ta firma. Jednakże podczas któregoś prania i tak trzeba będzie wyrzucić jakąś szmatkę – więc firma powinna mieć przynajmniej pozwolenie na wytwarzanie odpadów. Firma która oferuje nam usługi nie ma bo czyściwo to trafia do Niemiec gdzie jest prane. Postanowiłam więc ściągnąć pozwolenie od tej firmy z Niemiec (choć nie wiem jakie tam mają prawo odnośnie odpadów). Wiem, że to trochę zakręcone, ale współpraca z tą firmą jest dla nas korzystna finansowo, a WIOŚ obiecał, że podczas kontroli nie będzie się czepiał więc w to pójdziemy.

Bardzo dziękuję za cenne rady,

Pozdrawiam

[mol]

Niestety firma ta nie posiada pozwolenia na odzysk, gdyż Ministerstwo Środowiska stwierdziło, iż nie jest to forma odzysku odpadów, cytuję: “W przypadku przekazywania czyściwa do użytku, następnie odbierania go w celu czyszczenia i ponownego użycia, nie mamy do czynienia z odpadami”. Nie mogę więc żądać od tej firmy pozwolenia na odzysk, gdyż go po prostu nie posiadają. Nie ukrywam również, że usługi tej firmy są dla nas korzystne i przede wszystkim rozwiązują problem odpadów-które w takiej sytuacji zwyczajnie nie powstają. Nie wiem tylko czy będzie to zgodne z prawem
i czy będą z tego tytułu problemy podczas kontroli.

Z góry dziękuję za odpowiedź.

[mol]

Wykonanie sprawozdań odnośnie opłaty produktowej zleciłam specjalistycznej firmie zewnętrznej, której tylko na koniec roku przekazuję informacje o ilości opakowań, a oni załatwiają resztę (mamy podpisaną umowę już kilka lat).
Jeżeli chodzi o tą ilość wytwarzanych odpadów to w zbiorczym zestawieniu o ilości i rodzajach wytworzonych odpadów spisuję ilości przekazanych odpadów z kart przekazania odpadów (oczywiście w skali roku) więc nie otrzymam informacji jaką ilość np. pustych opakowań (których wytwarzamy 30 kg rocznie a przekazujemy raz na 3 lata) wytworzyliśmy w danym kwartale.
Myślę, że zostanę przy wykonywaniu kwartalnego bilansu ekologicznego, rejestry odpadów zlikwiduję, gdyż zajmuje to zbyt dużo czasu, a w bilansie ekologicznym uwzględnię wyłącznie ilości odpadów które w danym miesiącu przekazujemy do odbiorcy.

Dziękuję za rady.

[mol]

Jeżeli chodzi o rodzaje powstających odpadów to jest ich bardzo dużo, np. odpady z tworzyw sztucznych (07 02 13), zużyte czyściwo i sorbent zanieczyszczone substancjami niebezpiecznymi (15 02 02*), zanieczyszczone opakowania po olejach i smarach (15 01 10*) itd. Odpady te oddaję do specjalistycznych firm które posiadają pozwolenia na unieszkodliwianie bądź odzysk tego typu odpadów. Problem tkwi jednak gdzie indziej: podczas auditu podtrzymującego certyfikat ISO 14001 w naszej firmie Pan auditor zdziwił się, gdy mu pokazałam, że w naszej firmie każdy worek z odpadem jest ważony, oznakowany, a ilości wytworzonych odpadów wpisujemy do rejestrów z których kwartalnie wykonujemy bilans ekologiczny który pozwala nam monitorować aspekty środowiskowe w firmie np. ilości wytworzonych w danym okresie odpadów. Auditor stwierdził, że w innych firmach posiadają wyłącznie karty przekazania odpadów i karty ewidencji. Zaczęłam się więc zastanawiać, czy nie zlikwidować rejestrów odpadów (to o wiele ułatwiłoby sprawę gdyż pracownicy mieli by mniej pracy). Z drugiej strony jeżeli zlikwiduję rejestr wytwarzanych odpadów to nie będę mieć informacji ile odpadów [np. opakowań po sprejach (kod odpadu 15 01 11*) – powstaje ich bardzo mała ilość więc byłyby wywożone raz na 2-3 lat] powstaje w danym kwartale. Jeżeli nie będziemy wiedzieć ile wytwarzamy odpadów to nie będziemy również wiedzieć ilość których odpadów trzeba ograniczyć w najbliższym czasie.

Mam nadzieję, że to co napisałam nie będzie zbyt ogólne,
Z góry dziękuję za odpowiedź.

[Autor]

Wpisy